Gra edukacyjna dla dzieci, czyli o tym, że nauka też może być przyjemna

Jeżeli zastanawiasz się nad sensowną zabawką dla swego małego szkraba, rozważ wybór gry. Utarło się przekonanie, że gry są nieodpowiednie, bo wzbudzają w dzieciakach agresję, marnują ich wolny czas, sprawiają, że nawet kilkuletnie brzdące stają się uzależnione od Internetu i jedyną ciekawą dla nich formą spędzania chwil poza szkołą jest siedzenie przy komputerze. Nie powinniśmy jednak trzymać się stereotypów. Gry wcale nie muszą być czymś złym, pod warunkiem oczywiście, że właściwie dobierzemy je do wieku i zainteresowań naszego szkraba.
Można edukować, nie tylko umilać czas
Poprzez grę możliwe okazuje się wpojenie dzieciom wszystkiego, czego nie chcą się uczyć naturalnie, w normalny sposób. Nie wszystkie maluchy, zwłaszcza te żywiołowe i bardzo energiczne, lubią siedzieć w miejscu i przyswajać wiedzę, po prostu ją powtarzając na pamięć. Taka standardowa automatyzacja wcale nie jest zalecana w młodym wieku, bo mimo tego, że dziecięcy, młody i świeży umysł jest ogromnie chłonny, łatwo dziecko po prostu zniechęcić. W związku z tym, lepszym rozwiązaniem okazuje się zastosowanie pewnego triku. Sztuczka z przemycaniem tego samego zakresu wiedzy teoretycznej dzieciakowi właśnie w grze jest o wiele prostsze, a cel tego łatwiejszy do osiągnięcia. Nauka w ten sposób przebiega sprawniej zarówno z perspektywy samego dziecka, które robi coś, co mu sprawia przyjemność, nie męcząc się, jak także z punktu widzenia rodzica, który nie musi się silić nad tym, aby dzieciak wreszcie spokojnie zasiadł przy książkach i pojął to, co powinien już w tym wieku wiedzieć.
Połączenie teorii z praktyką
Poprzez granie dziecko się uczy nie tylko wiedzy teoretycznej dzięki takiej a nie innej fabule gry. Jest to również doskonałe rozwiązanie, jeżeli chodzi o wyćwiczenie w naszej pociesze znaczących umiejętności praktycznych, a mianowicie mamy tu na myśli takie zdolności jak powiedzmy zręczność, spryt czy też bystrość. Maluch szlifuje swój refleks, jest bardziej sprawny manualnie, dużo bardziej wyostrza swoje zmysły niż podczas zwyczajnego wkuwania czegoś na pamięć, rusza szarymi komórkami oraz mocno się koncentruje. Jednym słowem – jest to doskonały sposób na wyćwiczenie w dziecku inteligencji oraz logiki myślenia. Pociecha zaczyna dostrzegać związki przyczynowo-skutkowe, a także może trenować swoją pamięć. Bez problemy kojarzy, uczy się rozpoznawania przedmiotów, kolorów czy kształtów.

About Author